×
Ułatwienia dostępu
Rozmiar czcionki +-RESET
Kontrast / Kolory CiemnyJasnyMonoKontrastRESET

Komentarz do wykładu szefa Wojsk Bezpilotowych Systemów Latających Ukrainy, mjra Roberta „Madziara” Browdi

30.07.2025
Obrazek
Ukraińskie jednostki bezpilotowców nie występują wyłącznie w składzie Wojsk Bezpilotowych Systemów Latających
REKLAMA

Mjr Robert „Madziar” Browdi pwiedział w Wiesbaden kilka ciekawych rzeczy które odbyły się szerokim echem. Obecnie wojska NATO również poszukują sposobów i dróg na budowę własnych wojsk bezpilotowych korzystając w maksymalnym stopniu z doświadczeń tej wojny.

Fragmenty tego wykładu już opisaliśmy, ale warto się odnieść do pewnych kwestii. Po pierwsze, mjr Browdi powiedział, że jego siły bezpilotowych systemów latających stanowią jedynie 2 % wojsk ukraińskich, ale niszczą ok. 30 % obiektów rosyjskich (siły żywej i sprzętu) na polu walki. To prawda, ale co trzeci obiekt na polu walki jest niszczony przez drony w ogóle, a nie przez jednostki podległe siłom dronowym. Te grupują dwanaście dużych formacji złożonych w całości lub w większości z pododdziałów dronowych. Jednak bardzo wiele jednostek dronowych jest poza tymi wojskami. Praktycznie każda ukraińska brygada ma dziś batalion bezpilotowców, obok 1-2 dywizjonów artylerii lufowej i dywizjonu artylerii rakietowej. W każdym batalionie piechoty też jest co najmniej pluton dronów, a w kompanii – sekcja. Dlatego operatorów bezpilotowców, techników którzy je obsługują i żołnierzy którzy działają na ich rzecz jest znacznie więcej. Ponadto warto zwrócić uwagę, że w tej wojnie lotnictwo bojowe obu walczących stron odgrywa zaskakująco małą rolę na polu walki z powodu znaczącej przewagi systemów obrony przeciwlotniczej. Zakładamy, że siły powietrzne państw NATO operując w systemie sieciocentrycznym w warunkach przewagi informacyjnej, zdołają wywalczyć powietrzną przewagę choćby lokalnie, tak by wykorzystać owoce tej przewagi. W związku z tym samoloty bojowe zadając realne ciosy wojskom przeciwnika i niszcząc spore ilości sprzętu odbiorą trochę tortu dronom, ale nawet wtedy bezpilotowce już na zawsze zmieniły pole walki. To właśnie pod ich kątem przyjmuje się ugrupowania wojsk, organizuje działania bojowe oraz zabezpieczenie logistyczne. Bezpilotowce penetrują wrogie terytorium na odległość do 20 km od linii frontu będąc źródłem znacznych strat oraz ograniczeń poruszania się.

Ukraińskie jednostki bezpilotowców nie występują wyłącznie w składzie Wojsk Bezpilotowych Systemów Latających
Ukraińskie jednostki bezpilotowców nie występują wyłącznie w składzie Wojsk Bezpilotowych Systemów Latających

Mjr Browdi powiedział też, że nie ma na świecie takiego czołgu, jakiego nie zatrzymałby dron za 500 dolarów. To prawda, choć czołgi wyróżniają się swoją wysoką odpornością na polu walki. Nie jest łatwo zniszczyć czołg, który zwykle wymaga wielu trafień, żeby go unieruchomić, ale to jeszcze nie oznacza zniszczenia. Mjr Browdi nie jest zawodowym żołnierzem i nie zna w związku z tym historii wojen. Ma olbrzymie doświadczenie z tej wojny, ale nie ma spojrzenia z perspektywy czasu, takiego bardziej holistycznego. Dokładnie to samo bowiem mówiono o pociskach przeciwpancernych do dział przeciwpancernych przed II wojną światową. I właściwie przez całą wojnę w uzbrojeniu wojsk były działa strzelające pociskami zdolnymi zniszczyć właściwie wszystkie czołgi używane przez wroga. Nie wszystkie działa oczywiście, ale okresy kiedy wróg w całej armii nie miał takich dział, które nie poradzą sobie z określonym typem czołgu po drugiej strony frontu, mnie były długie. W większości o pociskach przeciwpancernych do najnowszej generacji dział przeciwpancernych z II wojny światowej można było powiedzieć to samo: nie ma czołgu, którego nie byłyby one w stanie zatrzymać. Proporcje cen między czołgiem a pociskiem do działa przeciwpancernego też były podobne. Czy to oznaczało zmierzch czołgu na samym początku wojny? Oczywiście, że nie. I podobnie będzie teraz.

 

Sukcesy dronów w walce z czołgami wcale nie oznaczają, że czołgi znikną z pola walki.
Sukcesy dronów w walce z czołgami wcale nie oznaczają, że czołgi znikną z pola walki.

Mjr Browdi zwrócił też uwagę na wrażliwość natowskich garnizonów na atak dronów. To prawda, ale na wypadek wojny wojska nie będą znajdować się w swoich garnizonów, ale zostaną z nich wyprowadzone. Tym bardziej jednak nie mają sensu takie garnizony jak Braniewo, Gołdap, Węgorzewo, Bartoszyce, Suwałki, gdzie ich koszary mogą zostać zaatakowane przez drony, które zadałyby im potężne straty. Kwestia kiedy wyprowadzić wojska w pole wciąż stanowi problem początkowego okresu współczesnej wojny. Rosjanie przed atakiem na Ukrainę koncentrowali siły do ataku przez około rok, w którym więc momencie ukraińskie wojska powinny zostać wyprowadzone z koszar? A w polu nie można funkcjonować wiecznie.

Jedno jest pewne – bezpilotowce na zawsze już zmieniły pole walki we współczesnej wojnie.
Jedno jest pewne – bezpilotowce na zawsze już zmieniły pole walki we współczesnej wojnie.

Michał Fiszer, współpraca Maciej Herman

ZweryfikowanyCertyfikacja od 17.03.2023
https://www.slaskiklasterlotniczy.pl+48 777 665 556slaskiklasterlotniczny@skl.pl
Wyślij wiadomośćWystaw referencje

Już teraz zapisz się
do naszego newslettera

Bądź na bieżąco z nowościami