Turcja dużym przebojem wkracza na rynki zbrojeniowe. Jednym z hitów firmy Bayraktar jest bezzałogowy wielozadaniowy aparat bojowy o obniżonej wykrywalności Kızılelma, który niedawno zasłynął zestrzeleniem celu powietrznego rakietą kierowaną aktywnym systemem radarowym. Aparat ma jednak wykonywać wiele innych zadań.
Prywatna firma Bayraktar Kardeşler (Baykar, dosłownie bracia Bayraktar) została założona w 1986 r. przez Özdemira Bayraktara (1948-2021) i obecnie wybija się na bardzo ważnego producenta bezzałogowych aparatów latających. Obecnie firma nosi nazwę Bracia Bayraktar, bowiem firmę po śmierci ojca przejął młodszy syn, inżynier i prezes Selçuk Bayraktar (zięć prezydenta Turcji Recepa Tayyip Erdoğana), a jego zastępcą jest jego starszy brat, też inżynier, Haluk Bayraktar. Obaj są bardzo zaangażowani w opracowywanie bezpilotowych aparatach latających, podobnie jak ich ojciec, który był głównym konstruktorem używanego w Polsce Bayraktara TB2.
Projekt Kızılelma prowadzony pod nadzorem konstruktorskim Selçuka, zaczął się od tureckiego programu Project MIUS (Muharip İnsansız Uçak Sistemi czyli Bojowy Bezpilotowy System Latający), który podjęto w 2013 r. początkowo jako uzupełnienie zakupionych przez Turcję myśliwców F-35A, a następnie stały się ważnym programem kiedy Amerykanie odmówili Turcji dostaw F-35A.

W lipcu 2021 r. ukończono projekt, a w listopadzie tegoż roku podpisano kontrakt z ukraińską firmą Iwczenko-Progress z Zaporoża na dostawę odrzutowych silników dwuprzepływowych Iwczenko AI-25 o ciągu 16,9 kN. Takie silniki napędzały samoloty Jak-40 czy produkowane w Polsce dwupłaty rolnicze M-15 Belphegor, a także czeskie samoloty szkolne Aero L-39 Albatros. Pierwsza wersja Kızılelma A ma wysoką prędkość poddźwiękową, ale Kızılelma B ma być naddźwiękowy, zaś Kızılelma C nie tylko naddźwiękowy, ale powiększony, dwusilnikowy.
Aparat zbudowano jako samolot ze skrzydłem trapezowym oraz podwójnym usterzeniem typu „motylkowego” z dwoma płytami mocno rozchylonymi na boki pełniąc funkcję zarówno sterów wysokości jak i kierunku. Aparat ma boczne chwyty powietrza do silnika odrzutowego umieszczonego z tyłu oraz trójkołowe podwozie chowane w locie do kadłuba. Jego konstrukcja jest w znacznym stopniu wykonana z kompozytów, co pozwala nie tylko na zmniejszenie masy konstrukcji, ale też na obniżenie skutecznej powierzchni odbicia radiolokacyjnego.
Pierwszy aparat przeszedł testy automatycznego kołowania trzymając się na drodze kołowania do 20 listopada 2022 r., a następnie 14 grudnia 2022 r. wykonał swój pierwszy lot, a w połowie stycznia 2023 r. wykonano drugi lot. Próby rozpędzania do prędkości maksymalnych na różnych wysokościach oraz ostrego manewrowania podjęto w kwietniu 2023 r. W tym samym miesiącu, czyli bardzo szybko, Kızılelma zaczął wykonywać loty w szyku z tureckimi F-16, jako że samolot zaprojektowano do działania w ramach programu „loyal wingman”, kiedy to aparat bezpilotowy współdziała z liderującym go myśliwcem pilotowanym, by oczyszczać drogę dla tego ostatniego, likwidując przed nim możliwe zagrożenia w postaci przeciwlotniczych pocisków rakietowych.
25 września 2024 r. oblatano trzeci prototyp Kızılelma w którym wprowadzono nieco zmieniony kadłub oraz dodatkowo przednie usterzenie zamontowane na bokach chwytu powietrza do silnika. Jest to wersja przewidziana do produkcji seryjnej i ma być docelowo wyposażona w radar do wykrywania celów powietrznych, a ten z kolei ma mieć antenę z aktywnym elektronicznym skanowaniem (AESA). Próby jak wiadomo przebiegają bardzo dobrze i w 2026 r. ma być zbudowanych pierwszych 10 seryjnych aparatów Kızılelma. Mają one wejść do uzbrojenia Sił Powietrznych Turcji uzupełniając pilotowane myśliwce.
Ciekawy jest zestaw przenoszonego przez nie uzbrojenia. Są to rakiety „powietrze-powietrze” kierowane radarem Gökdoğan o zasięgu ponad 60 km oraz ich wersja z silnikiem strumieniowym Gökhan o zasięgu przekraczającym 100 km. Do zwalczania celów naziemnych służą pociski przeciwpancerne (odpowiedniki amerykańskich Maverick) UMTAS (Mizrak-U) o zasięgu od 8 do aż 50 km w zależności od wersji. Mają one termowizyjny system samonaprowadzania z możliwością wysyłania obrazu na naziemne stanowisko dowodzenia specjalnym łączem radiowym. Przewiduje się też naddźwiękowe pociski aerobalistyczne TRG-230 o zasięgu do 150 km kierowane układem bezwładnościowym i odbiornikiem GPS, które są odpowiednikami amerykańskich rakiet GMLRS, ale oprócz wyrzutni naziemnej kal. 230 mm mają one wersję odpalaną z powietrza. Z kolei Çakır to lekki (275 kg) pocisk manewrujący, który co prawda ma prędkość poddźwiękową, ale przenosi cięższą głowicę bojową niż TRG-230, jego zasięg to także 150 km. Kolejnym typem ma być SOM-J (Satha Atılan Orta Menzilli Mühimmat) o zasięgu 275 kg i masie 500 kg. Aparat ma przenosić dwa takie pociski.

Kızılelma ma masę startową 8500 kg, udźwig uzbrojenia 1500 kg, ma długość 14,5 m, rozpiętość skrzydeł 10 m, osiąga prędkość 1100 km/h, pułap 14 000 m, taktyczny promień działania przy prędkości 750 km i długotrwałości lotu ponad 3 godziny wynosi 930 km od miejsca startu, tylko na paliwie wewnętrznym.
Michał Fiszer, współpraca Maciej Herman
Bądź na bieżąco z nowościami
Wyrażam zgodę na przetwarzanie moich danych osobowych przez firmę Śląski Klaster Lotniczy w celu przesyłania na mój adres e-mail newslettera.
Bądź na bieżąco z nowościami